Nowohucianie byli bliżej wygranej. W 15. minucie powinni objąć prowadzenie, ale strzał Lubery z karnego (podyktowanego za faul na Jagle) obronił bramkarz Pasów - Wiśniewski.
- Damian robi stałe postępy. Po tej interwencji nabrał pewności siebie i był do końca meczu mocnym punktem zespołu - chwalił golkipera trener Cracovii, Paweł Zegarek.
Hutnicy przeważali do przerwy, dobrych okazji nie wykorzystali m.in. Tyrka i Lubera. Goście byli też groźni po... wyrzutach z autu. Piłki wrzucane na ogół na Jagłę wprowadzały spore zamieszanie w szeregach obronnych Cracovii.
- W pierwszej połowie moi podopieczni poprawnie realizowali założenia taktyczne, mieliśmy w przodzie trzech bardzo wysoko ustawionych napastników, co miało utrudnić rywalom grę, do jakiej byli przyzwyczajeni - komentuje trener Zegarek.
Po przerwie gra się wyrównała, obie strony miały swoje szanse, ale bramka nie padła. Pasy miały swoją meczową sytuację w 60. minucie, gdy po kontrze prawą stroną Nawrocki zszedł do środka i uderzył w "krótki" róg. Jego strzał bramkarz Hutnika wybił jednak końcami palców na róg.
- Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, toczył się w dużym tempie, oba zespoły atakowały przeciwnika bardzo wysoko. Spotkanie kosztowało i jednych i drugich bardzo dużo sił - zakończył trener Zegarek.
ST,
REKLAMA
Komentarzy [0]
czytano: [1009]
DO
Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.
Treningi
KONIEC SEZONU
Reklama
Najbliższe spotkanie
W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.