Goście zaczęli odważnie, zawędrowali z paroma akcjami w pole karne Pasów, ale nie stworzyli stuprocentowej okazji. W 9. minucie krakowianie strzelili pierwszego gola i od tej pory mieli już mecz pod swoją kontrolą.
Wyrzuconą z autu piłkę bramkarz Mogilan wypiąstkował na 16. metr, Dobrzański wrzucił ją z powrotem w pole karne, a Mazanek w zamieszaniu skierował do siatki. W 30. minucie Cracovia podwyższyła, tym razem była to bramka wypracowana. Duszyk podał ze środka do Mazanka, ten na skrzydło do Ścieszki, ten na powrót odegrał do Mazanka, który z 7-8 metrów uderzył celnie do bramki.
W II połowie Pasy przypieczętowały wygraną. Gol padł po zespołowej akcji. Lewą stroną włączył się obrońca Jaroszyński, zagrał wzdłuż bramki do Sikory, który w pełnym biegu huknął pod poprzeczkę.
Przez ostatnie 10 minut Cracovia grała w dziesiątkę, gdyż po kontuzji Zielińskiego i dokonaniu sześciu zmian nie miała już siódmego rezerwowego w polu. Mogilany w tym okresie miały jedną dobrą szansę, gdy piłka po strzale jednego z zawodników trafiła w słupek.
- Trzy bramki zdobyliśmy dziś po bardziej zdecydowanym wejściach. Wykorzystaliśmy tak właściwie wszystko co mieliśmy. To trochę za mało. Moim podopiecznym brakowało pewności siebie w grze, musimy nad tym popracować - powiedział Paweł Zegarek, trener juniorów Cracovii.
sportowetempo.pl (ST)
REKLAMA
Komentarzy [0]
czytano: [895]
DO
Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.
Treningi
KONIEC SEZONU
Reklama
Najbliższe spotkanie
W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.